23:31 / 02.10.2009 link komentarz (34) |
Różyc Sławomir - aria czereśni
kto jej grał dyskretnie strojony na czarno
kto w dzwon uderzał, ale nie na trąbie
i trzmielim odwłokom powierzał wibracje
Ona drewniejąca w suchy perz obuta
ale jej śpiewał o słońcu w prześwitach
o tych ścieżkach krętych prawie przez witraże
czuła się na koniec święta bizantyjsko
Katedrą o smutnym czole Justyniana
czuła się pęknięta spojona koroną
poświstem wiatru na skroniach cesarzy
nie taka pokraczna i zarobaczona
Kiedy ją wywlekli i rżnęli z rozmachem
on w fraku szpaczek i na chudych nóżkach
po ciasnej trawie zdeptane czereśnie
unosił w dziobie i w otchłań cylindra
wrzucał omdlałe wraz z okrycia strzępkiem
Zadzierał głowę, ale śpiewać nie mógł ...
|