00:57 / 06.10.2009 link komentarz (1) | Synek: - Mamo, w przedszkolu dali nam zaproszenia do cyrku. Pójdziemy??
Matka: - Hm... Jest pewiem problem, Tomku. Ja nie cierpię cyrku.
Synek: - Dlaczego?
Matka: - Tam... hm, męczą się zwierzęta i ... i ... Cyrk jest wieśniacki!
Córka: - Mamo! Robisz z Tomka jakiegoś totalnie zblazowanego gościa. Ostatnio mi powiedział, że mam wieśniacki dzwonek w telefonie.
Matka: - Który?
Córka: - No ten - pa pa pa pa pa..
Matka: - A nie jest wieśniacki?
Córka i synek (naraz, z przekonaniem): - Jest!
|