sinuhe // odwiedzony 121220 razy // [nlog_pierwszy_vain szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (175 sztuk)
20:39 / 12.11.2009
link
komentarz (38)
*


będzie dziś nietypowo ...



Ogłoszenie.



chętnie podejmę współprace z aniołem chętnym wesprzeć spracowanego
poetę swoim zapałem w dziedzinie uporządkowania mojej pracy
twórczej i marketingu.



wolontariusz winna być płci pięknej, pełnoletnia i bez odgraniczeń
wiekowych w przeciwna stronę, kreatywna. Z lepsza znajomością
podwieszania linków ode mnie. Mile widziane uzdolnienia.



w zamian oferujemy promocję jej uzdolnień. Współredagowanie
loga i logów równoległych. W dalszej kolejności uczestnictwo
w naszym drukowanym w przyszłości kłusownictwie poetyckim.
Udział w spędach artystycznych i stypach pt. wieczory autorskie
w charakterze sekretarza bądź asystentki. Funkcja może się pisać
w języku francuskim, angielskim bądź hiszpańskim



zapewniam ze swojej strony nietykalność osobowościową i cielesną




pełen nadziei sinuhe






wypada dziś dopowiedzieć Stukającego człowieka. W mojej
twórczości dopowiadam wątki z tomiku na tomik. Piszę całym
dorobkiem. Dopowiadam kolorem. Kształtem kamyka z dzieciństwa.
Spacerującym po skórze snem



pamiętam jak odchodziłem pełen nadziei w stronę mojego sadu,
zielonych wzgórz i miasta Nocy, które wznosiłem dla sobie
podobnych



nie wiem kiedy zacząłem opowieść przemieniać w baśń. Ale takich
was widzę pięknych i nieśmiertelnych, dokładnie świadom
naszych słabości. Dlatego nawet brzydota u mnie ma wymiar
antyczny. Oraz pyszną wyszywana złotem tunikę



trzeba to powiedzieć. Bo miasto Nocy zupełnie bez mojej
wiedzy puściło i tutaj pędy. Rośnie sobie i szepcze gdzieś
tam w ciemnym rogu pokoju za waszymi świecącymi po nocy
monitorami



to miasto ten sad ta kraina to Avalon. Tyle że dziwnie współczesny



a teraz dopowiedzmy o przeznaczeniu Kuby. Wierszem, co bardzo się
opierał baśni.
Po nim to właśnie zacząłem swoje myśli malować. Ten jeszcze
wyrzeźbiony został



Sławomir Różyc. Romans z stukającym człowiekiem



nie zgaszę światła nad stołem
zostawię kanapki
takie jak lubisz
z skorupką sałaty



potem w ciemnej łazience
ukryjesz się w kacie
razem z igłą błądzącą
okopconą łyżką



będziesz niosła do łóżka
swoje drobne piersi
tysiącem rozmazanych
płochliwych jaskółek



rano nic ci nie powiem
nie popatrzę w lustro
że pościel znaczona, znowu
treścią kobiety




*