20:39 / 12.11.2009 link komentarz (38) | *
będzie dziś nietypowo ...
Ogłoszenie.
chętnie podejmę współprace z aniołem chętnym wesprzeć spracowanego
poetę swoim zapałem w dziedzinie uporządkowania mojej pracy
twórczej i marketingu.
wolontariusz winna być płci pięknej, pełnoletnia i bez odgraniczeń
wiekowych w przeciwna stronę, kreatywna. Z lepsza znajomością
podwieszania linków ode mnie. Mile widziane uzdolnienia.
w zamian oferujemy promocję jej uzdolnień. Współredagowanie
loga i logów równoległych. W dalszej kolejności uczestnictwo
w naszym drukowanym w przyszłości kłusownictwie poetyckim.
Udział w spędach artystycznych i stypach pt. wieczory autorskie
w charakterze sekretarza bądź asystentki. Funkcja może się pisać
w języku francuskim, angielskim bądź hiszpańskim
zapewniam ze swojej strony nietykalność osobowościową i cielesną
pełen nadziei sinuhe
wypada dziś dopowiedzieć Stukającego człowieka. W mojej
twórczości dopowiadam wątki z tomiku na tomik. Piszę całym
dorobkiem. Dopowiadam kolorem. Kształtem kamyka z dzieciństwa.
Spacerującym po skórze snem
pamiętam jak odchodziłem pełen nadziei w stronę mojego sadu,
zielonych wzgórz i miasta Nocy, które wznosiłem dla sobie
podobnych
nie wiem kiedy zacząłem opowieść przemieniać w baśń. Ale takich
was widzę pięknych i nieśmiertelnych, dokładnie świadom
naszych słabości. Dlatego nawet brzydota u mnie ma wymiar
antyczny. Oraz pyszną wyszywana złotem tunikę
trzeba to powiedzieć. Bo miasto Nocy zupełnie bez mojej
wiedzy puściło i tutaj pędy. Rośnie sobie i szepcze gdzieś
tam w ciemnym rogu pokoju za waszymi świecącymi po nocy
monitorami
to miasto ten sad ta kraina to Avalon. Tyle że dziwnie współczesny
a teraz dopowiedzmy o przeznaczeniu Kuby. Wierszem, co bardzo się
opierał baśni.
Po nim to właśnie zacząłem swoje myśli malować. Ten jeszcze
wyrzeźbiony został
Sławomir Różyc. Romans z stukającym człowiekiem
nie zgaszę światła nad stołem
zostawię kanapki
takie jak lubisz
z skorupką sałaty
potem w ciemnej łazience
ukryjesz się w kacie
razem z igłą błądzącą
okopconą łyżką
będziesz niosła do łóżka
swoje drobne piersi
tysiącem rozmazanych
płochliwych jaskółek
rano nic ci nie powiem
nie popatrzę w lustro
że pościel znaczona, znowu
treścią kobiety
*
|