jakiejs ksiezniczki anonimowego kraju bym chcial. z naturalnym usmiechem, emanujaca wdziekiem gracja i wszystkim co w czlowieku najlepsze. no taki jestem juz perfekcjonista, zycie wcale nie polega na kompromisach.
na kompromisach to wegetacja moj drogi czytelniku.
a ja lubie zyc na przyklad.
ktos powiedzialby, ze jestem z natury hazardzista. nic bardziej mylnego. to nie hazard, to skalkulowane ryzyko.