22:31 / 02.12.2009 link komentarz (1) | paris i love you. film taki obejrzalem, a wlasciwie to zbior krotkich nowel tudziez etiud roznych autorow. bardzo fajna sprawa, polecam, a zwlaszcza epizod z natalie portman. wiadomo, zawsze uwielbiam.
co poza tym, gram ostatnio mnostwo. chyba nigdy w zyciu tyle nie gralem, nawet jak bylem jeszcze w szkole muzycznej. krzatam sie po dzwiekach, poszukuje nowych brzmien i takie tam pitu pitu. moze nawet wyjdzie z tego cos wiekszego i ciekawego, kto wie. poza tym jejku, konsumpcjonizm szatan i wiem ze mi to niepotrzebne, ale swiety mikolaju przynies mi prosze
albo chociaz na nieco jasniejszym pasku.
mozesz powiedziec ze jestem glupi, ale kocham zegarki. niektore to naprawde dziela sztuki.
no tak, jedni kochaja samochody, drudzy kochaja wedkowac, a ja kocham piekne zegarki.
ach i moja kicia siedzi na parapecie i patrzy na mnie tak podejrzliwie. ona dobrze wie ze cos knuje. |