19:43 / 10.12.2009 link komentarz (15) | **
Sławomir Różyc. Dobranoc Cyrano
Tkliwsze serce sprawię zmierzchem mojej Pani
Usta w sukni skrywa czy biel stóp od rtęci
Którym w łusce szklany bardziej jest niż księżyc
Pantofelek w trawie kształtną bywa rtęcią
Sam w plotkach słyszałem, mówili, żeś piękna
W czym piękna, odpowiedz, oddechu czy kresce
Orbity pośladków w ręczniku na przemian
Firan nie zwiesiłam ? Właściwe w nich dołki ?
Kiedy stopą przyciągasz cienie w pilśniach trawy
Cienie łódek maleńkich tam czekają do wzięcia
Ja się gubię Cyrano ! Bo takt zmienił słowik ?
Wołaj kocham ! Jej, Kocham ! Spod każdej gałęzi
Kto oprócz nas dwojga, powiedział mi : Kocham ?
Wybacz pani, ja gadam w pustej głowie chłopca
Jak ci idzie ? Zawile, to głowa z przedziałkiem
Jej kapelusz piór głodny i pełen winogron
A co z chłopcem ? Niech spojrzę, powtarza coś z kartki
- Cóż, to tylko poezja, nic poniżej pępka
< Pocałunek Roksano, potem spać pójdziemy >
Pocałunek to sprawi ? - tak pomarańcz w piórach
Rozpłynęło się dwoje mokro spod powieki
A my w pustym parku, gdzieś pokraczni w ciszy
Powiem ci : Dobranoc, kochany gaduło
Echo mi odpowie : Czas spać, Rosynancie
nazwę Cię Lilia Con Amore. I będziesz miała w jej odcieniu skrzydła ...
***
|