|
2009.12.15 23:40:40 • link
Najwidoczniej tak było Nam pisane, coś się zaczyna, coś się kończy.
Z tych sześciu lat pozostaje masa - teraz bolesnych strasznie - pięknych wspomnień a i dużo nieprzyjemnych - ale wbrew pozorom, nie do końca nieprzyjemnych, bo gdy widzę Kogoś w takiej a nie innej sytuacji, przypominam sobie słowa, sprzed lat, miesięcy albo sprzed kilku dni, których nie chciałabym usłyszeć i które potwornie zraniły to odczuwam pewnego rodzaju ulgę. Czy ktoś to rozumie?
Nie obarczam żadnej ze stron 100% winą, myślę, że wina jest podzielona 70%:30% na moją niekorzyść. Tak, patrząc na te wszystkie lata i na to, co mam w głowie potrafię się do tego przyznać.
Ale to nie usprawiedliwia takiego zakończenia Przyjaźni.
komentarz (1)
°
°
°
°
°
°
°
°
°
°
°
°
°
°
°
°
° |
|