Akademiki w Katowicach od tych z Amerykanskich filmów różnią się tylko tym, że u nas jest większy syf.
Jestem z jednym, spotykam się z drugim a trzeciego kocham
chociaż zachowuje się jak szczeniak, jest szczeniakiem,
alkoholikiem i ćpunem. Podobno ja też :/
Ale ja to nie on.