12:00 / 25.01.2010 link komentarz (0) | wczorajszego dnia mogłoby nie byc. totalnie rozkurwiona na kawałeczki, dramatyzuję i tak sobie narzekam, opuściłam egzamin, a co mi tam.
siedzę z nieogarniętym ryjem, z piwem na stoliku, z którym wpadł rano Robert, bo ''ha, no wiedziałem że będę Ci potrzebny'' pięknie dziękuję za śniadanie. Dobrze jest miec takiego przyjaciela. |