10:12 / 20.02.2010 link komentarz (3) |
wczoraj kumpel powiedział mi, że najlepszym lekarstwem na jebaną grypę jest alkohol. Z początku tak se myśle, co on pierdoli, że będzie gorzej, no hahaa.
No ale do picia nie trzeba mnie namawiać zbyt długo, wyciągnęli mnie na ten koncert i okazuje się że baardzo dobrze się stało, pomimo lekkiego bólu głowy czuje się jak nowa. ;D
Plus : znalazłam telefon, mam płytę z koncertu, i dwa autografy, no i kufel taki ładny, choć nie wiem skąd się wziął. ;x
|