fotel fryzjerski często traktowany jest jak kozetka,a fryzjer jak terapeuta. ja traktuję fryzjera jak fryzjera i chodzę do niego po to,żeby obci±ć włosy. tak po prostu,bez zbędnego zwierzania się. zaczynam podejrzewać,że być może dlatego czasem sobie nie radzę z sam± sob±.