15:52 / 29.05.2010 link komentarz (1) | Kradnie najlepsze chwile mojego zycia i wie o tym, ale to dobrze, bo ja nauczyłam się mu odmawiać, nienawidzić go, pokazywać mu jak bardzo mnie zranił. Teraz on cierpi, ja jestem spijam krew z jego zranionej dumy. Rany dalej krwawią i chociaż są stare, nie chcą zardzewieć.
I wiesz co? Leżeliśmy ostatnio, u mnie, na nowej kanapie, ale już nie on odwiedza mnie we śnie, nie on głaszcze po włosach, nie on przytula. Sama sobie dałam radę, sama sobie jestem miłością, sama w sobie będę kochankiem i kochanką, będę miała romans z mentalnością.
Przecież zawsze dawałam sobie radę, dlaczego teraz miałabym sobie nie dać, on przyszedł z nikąd i tam wróci. Do mojego świata ma drzwi zamknięte.
Wiesz co jest szczytem bezczelności drogi nlogowiczu?
On, zapytał mnie czy mu obciągnę za stówkę. Dzień wcześniej mówił że kocha. :)
Nazwijmy to poronionym światem alkoholika. |