20:30 / 10.09.2010 link komentarz (4) | To chyba numer roku!
Jechalam teraz 35 do domu i wsiadlo dwoch kanarow. Zanim do mnie podeszli, "zaopiekowali sie" mlodym siedzacym przede mna. Na haslo: "Bilet prosze!", ow mlody pogrzebal w kieszeniach i powiedzial, ze musi wstac, bo zalozyl spodnie tyl na przod! Nie uwierzylabym, gdybym nie zobaczyla tego na wlasne oczy! Dzizas, kolo mial rozporek na dupie!! |