13:46 / 04.10.2010 link komentarz (2) | Obserwując innych ludzi Lee widzi, że ich problemy wynikają z ich własnych ograniczeń. Pan informatyk który całymi latami od rana do wieczora pisze kod i wszystko co zarobi wydaje na fajki i kawę które go stymulują. Nie ma podzielności uwagi. Żyje w nędzy, żyje kodem i nawet nie ma czasu żeby się napić, wyluzować z przyjaciółmi.
Pan gastarbaiter z Niemiec, który raz na miesiąc ma wolny weekend i wtedy przyjeżdża do kraju kontynuować budowę swojego domu spokojnej starości. Na starość dom ma być gotowy :)Czy można złożyć lepszy hołd dla starości?
Pan młody obiecujący pisarz nie ujawniający swoich dzieł z obawy, że ktoś mu je ukradnie, wyda pod własnym nazwiskiem, zgarnie zaszczyty i honorarium dla siebie... Pisze w zeszytach bo do komputera włamie się Microsoft i splagiatuje. Pewnie aż tak bardzo się nie myli...
Młoda dziewczyna, która już wcale nie jest taka młoda, ale odkłada swój sukces na potem bo ma czas, bo póki odkłada czuje się młoda. Bo dostała spadek i może żyć z czynszu.
Rolnik codziennie walczący za swoim biurkiem o dotacje unijne do każdej krowy i każdego hektara, narzekający że \"biznes\" mu nie idzie. Jaki kurwa biznes?
Banda wariatów złapana w pułapkę własnych złudzeń.
A pośród nich Lee.
Lee uważa że tym się różni od nich wszystkich, że nie ma ograniczeń takich jak oni. Jego ograniczają ich ograniczenia.
Ciekawe czy oni mają podobne mniemanie o sobie? Mogliby założyć nloga i napisać o tym. |