21:34 / 19.12.2010 link komentarz (3) | Strasznie dziwny dzień...
Zaczął się od odwiezienia Patki na dworzec i pożegnania się, oraz złożenie sobie Świątecznych życzeń, oko w oko a nie przez telefon.
Później Snowboardowo w Czerwonaku u kumpla i tak zleciało pół dnia.
O następnych przygodach pisać nie będe, bo mnie wkur***y nawet bardzo, dzięki pomocy obcych dwóch panów, którym bardzo dziękuje wyszedłem z tarapatów. Dziękuję też przyjaciołom którzy specjalnie dla mnie zmienili plany i przyjechali mi pomóc.
Zobaczymy co jeszcze się wydarzy.
Dziwny dzień... |