Założyłem dziś nad wczesnym ranem podkoszulkę oliwkową ze skromnym hebr. napisem żółcią po oczach dającym : Israel Defence Forces. Przez przypadek, bo wcześnie, bo rano, bo półślepy sięgnąłem do szafy. I mało w ryj na ulicy nie dostałem. K...., co jest w tym narodzie? Mam na myśli Polaków.