22:43 / 16.01.2002 link komentarz (1) | Ej mam nalog, mowie po to zeby mowic, czasami bez sensu, ale chodzi o to, ze gadam.. albo sie idiotycznie smieje od ucha do ucha i probuje kazdego wprowadzic w zakrecony nastroj. Naprawde jest cos nie tak. Negatywnie nastawiona do zycia nasta, moze nie negatywnie, ale realistycznie (a nie moja wina, ze realia sa raczej na minusie,0) nagle widzi same pozytywy zycia i w ogole ludzi. Czy ktos zna ta chorobe? To jest uleczalne, ajt?
|