01:52 / 18.01.2002 link komentarz (1) | Czuję się w obowiązku rozmawiać z Iwo na gadu- gadu. To znaczy sprawia mi to również dużą przyjemność.To już taki rytuał. Godzina 20, połączenie. Ja w domu, albo jeszcze w fabryce, dzień się kończy, wieczór zaczyna. Iwo dopiero zaczyna pracę. Nic dziwnego. Kalifornia 9 godzin dalej. Codzienna wymiana myśli i informacji potwierdza schematyczność naszych ruchów. Tutaj i w Kalifornii. A na zachodzie dobrobyt nie jest już sukcesem... |