19:27 / 28.10.2011 link | Dzień można zaliczyć do udanych. Wcześniejsze wyjście z pracy, bo o 12, wizyta u Andrzeja, pozniej spotkanie z Jot a po powrocie miła niespodzianka w postaci artykułów pierwszej potrzeby pozostawiona przez małżonka mojego podczas mojej nieobecności w domu:-) Tak wiec powodów do narzekań nie ma. Teraz czas na relaks... Po kolacji wyleguję się w łóżeczku, nowa płytka się kręci. Winko i fajeczka w dłoni. Do pełni szczęścia przydałby się jeszcze Kocur pod ręką, ale ktoś na te artykuły pierwszej potrzeby pracować musi;-) Padło na Niego, hehe. :-* A jutro może HaH?? Kto wie... Należałoby uskutecznić jakiś tam balet.. Ożyjemy, obaczymy ;-) |
|