vanity // odwiedzony 57521 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (162 sztuk)
09:21 / 04.11.2011
link
komentarz (4)
Doceniam fakt, że różni ludzie są przy mnie, bo czasami jestem nieznośna bardziej niż przewiduje ustawa. Na przykład dziś będę jęczeć, że nie nauczyłam się o odlewnictwie kokilowym, a wiedziałam, że będzie na kolokwium i nawet specjalnie ustawiłam budzik, żeby wstać wcześniej, jednakowoż miałam pilne spotkanie z poduszką i budzik nic w tym temacie nie zmienił. Żesz kurwa. I tak, przejmuję się ocenami, bo tysiąc złotych piechotą nie chodzi.

Ostatnio - od jakiś dwóch, trzech miesięcy - wypaliły się we mnie pozytywne uczucia, dzięki Ci za to człowieku jeżdżący srebrną toyotą avensis. Przyjaciel mówi "jesteś zgorzkniała, młoda" na co ja wzruszam ramionami. W tej masce cynika, ignoranta i chama może nie jest mi zbyt wygodnie, ale za to bezpiecznie.

Pamiętam, w pierwszej liceum okrutnie przytyłam, ponad dwadzieścia kilo. Dzisiaj ważę mniej niż pierwszego września cztery lata temu. Oglądam zdjęcia z urodzin kumpla i siebie teraz, i ogarnia mnie fajne uczucie, że mogę wszystko. Bo w końcu niekażdej pannie udało się w ciągu roku schudnąć prawie trzydzieści kilo tylko dietą i sportem, nie popadając przy tym w żadną chorobę. Jestem zajebista jednak.