20:39 / 19.11.2011 link komentarz (2) | zadume nad nieobywatelem Obvily'em przerwano mi w BUWie. spotkałem swoją love z drugiej grupy, ona ma to do siebie że jak na nią dłużej patrzę idąc zapalić pod koniec przerwy, to wybiega sama za mą z tym swoim l&m mentolowym.
ma też to do siebie że przypomina mi strasznie kogoś, kogo chciałbym mieć ciągle przy sobie. a tym kimś nie jest, po stokroć! - nie jest. ale i tak są chwile gdy mam oczy z wosku jak na nią patrzę, szkoda że tak rzadko rozpuszcza włosy.
umówiliśmy się jutro na buwing nie mając ani swoich numerów telefonów, ani jakiegokolwiek innego namiaru. z tego co mówiła ma mieć nos w książkach z nauk politycznych, ja zaś piętro wyżej. te wspaniałe brunetki z talią osy i ciemniejszą karnacją mnie kiedyś wykończą. co zrobić?
może lepiej tak, niż jakby mi mieli głowę na noszach wynieść. skrzypie mi w kościach jakbym miał trzy dychy na karku, jest chociaż garstka tych chwil gdy mogę poczuć ile lat - mam.
http://www.youtube.com/watch?v=2c_qfKaA2vM
wróciłem do domu obładowany zakupami, mało nie upadłem na posadzkę, i korzystając z nieobecności reszty włączyłem nagrania Grzesia z kongresowej. wziąłem haust wódki. też bym chciał wiedzieć co mógłbym powiedzieć teraz na temat jutrzejszego "wypadu" do biblioteki |