22:29 / 06.12.2011 link komentarz (4) | - dziekanat fizyki, słucham?
- yyy... aaa.. o. eee... dzień dobry, pierwszedno, ktoś do mnie dzwonił.
- ach tak. to byłam ja. pan jest na 3 czy na 4 roku?
- yyy... no, na czwartym.
- i wszystko ładnie pan zdał w sesji?
- no... tak.
- to dobrze. proszę mi przesłać numer konta. dziekan wystąpił o nagrodę rektora.
- ale... to na pewno chodzi o mnie?
- pan X?
- tak
- rok czwarty?
- no tak
- średnia 4,08?
- yy... możliwe.
- to nie ma pomyłki.
takie ot mikołajki. |