|
2011.12.12 17:35:02 || link ||
piszę piszę z nadzieją że tata z tego wyjdzie jest lepiej ale to wciąż mało by mówić o tym czy kiedykolwiek będziemy mogli rozmawiać ze sobą czy kiedykolwiek będzie sprawny jestem teraz w dwóch światach jeden to myśl o malutkim a drugi to myśl o tacie jutro jadę z powrotem do Głogowa muszę przy nim być muszę czuwać wtedy jestem spokojna święta dla mnie nie istnieją ludzie stoją w kolejkach kupują bombki a do mnie to nie dociera że to święta bo świąt w tym roku dla mnie nie ma świętem będzie każda oznaka poprawy jego zdrowiu staram się umacniać w siłę ale łamię łamię się jeszcze często od 4 dni spałam normalnie z nóg zeszła opuchlizna jak ja go kocham |