19:14 / 18.02.2012 link komentarz (1) | spoko sobota z Moim Inżynierem. on sobie gra w jakąś superprozajebistą najnowszą grę, klnie do monitora i ogromnie przeżywa. leżę na kanapie niedaleko i czytam sobie "Alicję" Piekary. od poniedziałku nowy semestr, będzie spoko. choć on w stolicy, ja w stolicy podkarpacia. dobrze będzie. musi.
Mój rzuca nagle "zamówmy coś, jestem głodny". wstaję i idę do kuchni. w pół godziny przed Moim stawiam zupę serową, tortillę z kurczakiem. po chwili dokładam muffinki z Colą. patrzy na mnie wielkimi oczami. a potem rozmowa.
- wiesz, w zasadzie mogłabym rzucić studia i zacząć gotować, jak myślisz?
- yhm...
- no co? zamiast panią inżynier byłabym panią inżynierową, mała różnica.
- no w sumie.
i tak się teraz zastanawiam... |