05:27 / 11.04.2012 link komentarz (0) | Chyba zapowiada się dość ciężki dzień.
Myślałem, że może usnę o 1:00, potem o 2:00, może trochę później..? Ale gdzie tam.. ;)
Więc skąd ta nieprzespana noc? A stąd, że mi wczoraj trener dostarczył na siłownię parę suplemencików. Nie jakieś tam anabole czy coś. Zwykłe odżywki, przed treningiem dla energii i koncentracji, po treningu dla regeneracji..
No i wziąłem dawki takie, jakie zalecane.
Efekt taki, że noc nieprzespana, a koło 2:30 (kiedy sobie jeszcze leżałem i rozmyślałem) czułem się przez parę minut - jak to odczuwałem - \"nabuzowany jak jakiś mutant\" (tak się właśnie czułem, słowo \"mutant\" chyba najlepiej oddaje ten dziwny proces, który we mnie zachodził.. a przecież kurde ja nie chciałem niczego, od czego mięśnie by \"same\" rosły.. i mam nadzieję, że to nie jest nic takiego ;)..
Super, nie? ;)
Nie ma opcji, żebym wziął choćby jeszcze raz takie dawki. Następnym razem biorę pół tego i może będę mógł spać.. :/
Ech.. może po prostu zabrakło mi asertywności, gdy mi trener zalecał te środki. Generalnie, on na tym zarabia. A ja się może po prostu dałem zrobić.. na szaro?
Trudno, kasa wydana.
Nie mogę powiedzieć, bym był optymistycznie nastawiony na ten dzień..
PS Ale trzeba będzie się ogarnąć i podnieść głowę. Dziś kolejny dzień Oktawy Wielkanocy.. Czas Święta, a nie umartwiania.. No trzeba będzie ogarnąć.. Hmm.. na razie czuję się tak, jakbym miał z powodzeniem kolejnej nocy nie przespać. Tyle już godzin minęło, a żadnego przymulenia. Nie no.. zdecydowanie czeka mnie eksperymentowanie z dawkami.. Aż znajdę taką, która nie będzie ze mnie robić cyborga. ;)
Kurczę, a to takie odżyweczki miały być..
|