16:18 / 24.01.2002 link komentarz (3) | Słucham sobie płytkę Łony - "Koniec żartów". Całkiem niegłupia tzn. tekstowo wypas 100%, humor, storytelling, oryginalne tematy, muzycznie to bity Webera aka. połkąłem piłkę do kosza, są na naprawde wysokim poziomie, tylko musze posłuchac ich kilka razy żeby obiektywnie ocenić.
Kurcze, w moim pokoju jest niezły syf. Żyję w totalnym bałaganie. Nigdy nie chce mi się posprzątać, robie to sporadycznie. Męczy mnie ten burdel ale widocznie nie aż tak bardzo bo nie moge sie zmusić do sprzątania. |