To chyba były moje najtrzeźwiejsze urodziny jakie pamiętam. Szampan, dwa piwka..
Tylu znajomych a nie było z kim wyjść. Dziwne..
Życzę sobie 40 tyś pensji miesięcznie, jeżeli chodzi o dziewczynę to taką, która będzie szczerze mnie kochała
i szanowała, a z tych realnych to chciałbym być na Mayday.