01:20 / 25.01.2002 link komentarz (2) | Jestem przechujem. Jak zwykle miałem coś oglądać i przegapiłem, a mianowicie freestajl battle na Vivie polskiej (no cóż, na szczęście będzie jeszcze powtórka w niedzielę,0). Załapałem się za to na "Mixery" zaraz po programie WSZ-ta. Była relacja z koncertu w Niemczech. Tam to kolesie wymiatali na wolno i nie tylko, break, dj`s, beatboxy, koncerty, jednym słowem: konkret.
Teraz na polsat sport leci nie wiem już nawet który raz powtórka ostatniego finału Wimbledonu mężczyzn. Nie dziwie się że jeszcze powtarzają bo ten mecz był mistrzowski. Grało dwóch moich ulubionych tenisistów: Ivanisevic i Rafter. Nie wiedziałem komu kibicować ale zdecydowałem sie na Ivanisevica bo chciałem żeby mu zajebiście powrót wyszedł. No i wygrał. Mecz był tak zacięty że masakra. Teraz nie będe oglądał powtórek bo ten mecz juz widziałem a ja tennis moge oglądać tylko na najwyższym poziomie i raczej raz. To nie to co np. mecze Sonics, hehe :,0)
Dobra, ide zaraz spać bo wczoraj zaszalałem. Dzisiaj Sonics grają z Bucks ale nie będe śledził wyniku. Mam nadzieje że wygrają bo po wczorajszym meczu spadli z miejsca które daje awans do play-offs. |