21:12 / 27.06.2001 link komentarz (6) | Ale cisza. Ale cisza w domu. Bet poleciała do Chicago, Staś na wakacje na Mazury. Tylko Ulanka ciągnie jeszcze do niedzieli i z babcią nad morze. Cisza w domu. Nawet rodzicom się należą wakacje. W robocie też cisza, sprawnie leci produkcja, a ja się nudzę. Bo do sierpnia niewiele się wydarzy. Tyle tylko, że sekretariat zarządził psa. Normalnego, żywego psa. Dziewczynom się pojeb.... Niby do ochrony firmy, bo ogród, bo coś tam. A chodzi o małego, dwumiesięcznego boxerka. I co miałem powiedzieć? Powiedziałem tak. Żarcie wrzuci się w koszty, hihi. Jest taki paragraf. A ja oczywiście kocham boxery. Miałem jednego długodystansowca - 17 lat pociągnął. Kochany.... |