17:01 / 05.09.2016 link komentarz (0) | No to sie sprawa wyjaśniła. Grunt to w wieku 32 lat spotykać się z gościem, ktòry od 2 miesięcy właściwie u mnie mieszkał (jeszcze swoim psem,
),i który to postanowil zachować się jak ostatni ch**. Sytuacja jak z klasycznego amerykańskiego filmu o nastolatkach. Jestem wściekła na siebie i na własną naiwność :/
Pojechałam w końcu w góry. Trochę smutno, źe nie da się z nikim tego dzielić, trudno. Troszkę mnie zlało nad reglami ale jak się ma o czym myśleć to i trasa szybko mija :) |