eskaubei // odwiedzony 548808 razy // [nlog/zabity w cieniu neonów/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1922 sztuk)
09:31 / 29.01.2002
link
komentarz (9)
Ostatni wieczór i noc były najgorsze. Popołudniu poparzyłem sobie dłoń. Tak skurwysyńsko bolała (i boli jeszcze trochę do teraz,0), że jedynym ukojeniem była garnek z zimną wodą. Oglądałem "Braveheart", bardzo spoko, ale ten ból nie pozwolił mi chyba należycie wczuć sie w film. Do 3:30 siedziałem przed kompem z reką w wodzie, potem się położyłem ale jak tu spać kiedy wyjmujesz ręke z wody i masz uczucie jakby ktoś wkładał Ci dłoń do ognia. To leżałem jak debil z ręką w wodzie. Jakoś udało mi się usnąć, rozlałem wodę na dywan, pospałem góra godzinę i znowu ból. Teraz rano jakby nagle ból znacznie ustał, ale czuje się fatalnie. Porażka. Za niedługo pewnie położę się nadrobić zaległości w śnie. Zakupie jeszcze jakiś specyfik przeciwoparzeniowy na wszelki wypadek.