pharcyde // odwiedzony 47411 razy // [city.mumik nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (4294967231 sztuk)
11:21 / 14.10.2022
link
komentarz (1)
śniło mi się dzisiaj, że jestem w drodze na stadion imienia roberta lewandowskiego, czyli nie wiem, kiedy to mogło być, za dwadzieścia lat? oczywiście nikogo nie znałem, zagadywali do mnie ludzie w autobusie. nadmienię, że akcja miała miejsce we wrocławiu częściowo zdetonowanym wcześniej nuklearną bombą punktową. w alkohol byłem wjebany do tego stopnia, że nie tyle miałem chęć się napić, co nie mogłem się doczekać, kiedy wychylę. nie było to uzależnienie w formie żul, tylko wysoko funkcjonujący alkoholik. nie wiem, po co chciałem jechać na ten stadion, chyba pozwiedzać. morał tego snu jest jednak przede wszystkim taki, że czuję się cholernie samotny i to chyba nieuleczalne.