khedzay // odwiedzony 24282 razy // [oldskool:? szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (3 sztuk) | wszystkie (131 sztuk)
07:56 / 09.10.2025
link
komentarz (2)
Rok temu (no rok i dwa dni) wróciłem na siłownię. Zabawa potrwała do połowy kwietnia i była przednia, dająca dużo siły i satysfakcji. Wczoraj wieczorem zaliczyłem kolejny powrót, najwyraźniej początek października sprzyja takim decyzjom. Cel jest taki, że go nie ma, bo zobaczymy co się uda i co w głowie się urodzi. Trzeba coś się przygotować pod Piekło Czantorii, chociaż dystans 23 km jutro mógłbym przeszurać, ale trzeba trzymać fason. Potem pojawią się wspomniane chyba wczoraj zagwozdki "co dalej" no bo zależy co będzie mi się chciało.
Dzień był ogólnie produktywny co się chwali i co daje więcej spokoju na koniec dnia. Trzeba ciąć dystraktory i siedzieć skoncentrowanym. W połączeniu właśnie z aktywnością powinno dać do efekty w spokoju i balansie, a więcej mi na ten moment nie potrzeba.