21:22 / 30.01.2002 link komentarz (1) | No i bylem u Marcina, wlasnie wrocilem :,0),0),0),0)
Wbrew pozorom nie jest o nic zly, ani obrazony.... yhhh, sobie pozartowalismy..... pozniej, poszlismy do piwnicy grac w rzutki... hehe, ale byl ubaw.... szkoda, ze przed grom nie zdemontowalismy wlacznikow swiatla...teraz w jednym z nich sa dwie male dziurki :PP efekt mojego niecelnego rzutu... mowilem Marcinowi, ze ma sie dowiedziec, gdzie je kupil jego ojciec i luuz... a on postanowil ukryc dowod zbrodni :PP dwa stare chlopy, a jak gowniarze kombinowalismy, jak by tu zataic ten kontakt... :>>>
Niezly ubaw ogolnie dobrze sie bawilismy :] |