fELICJA // nLog // n-log home
zobacz te¿: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiaca | wszystkie
2002.01.31 20:19:13
link
komentarz (1)
...pada deszcz...
...zaraz biore sie za nauke...mialam isc z kims gdzies, ale zostaje w domu, odpisalam, ze za zimno, i w ogole ze pada za mocno...i ze sie uczyc musze...
...pretekst...


...wczoraj wyprowadzili sie sasiedzi z gory...szkoda...za dawnych czasow komunikowalam sie z Anka stukaniem w rurke od kaloryfera...eh w ogole bylo swietnie...kiedys....:(
...nie lubie rozpamietywac dawnych czasow...bo za kazdym razem, gdy mysle, co bylo daaaaawno...to mnie taka nostalgia za serducho dziwna lapie... W ogole powinnam powyrzucac te wszystkie "dzienniki", ktore pisalam od 16 roku zycia prawie do teraz... Ale nie mam sumienia...czasami czytam...i smieje sie, bo...wszelkie problemy, ktore mialam majac 17 lat...heh sa z terazniejszej perspektywy banalne i poprostu smieszne... Ilu glupstw na szczescie udalo mi sie uniknac, nad ktorymi to kiedys "powaznie" jak najbardziej sie zastanawialam.....Ile "kombinowalam" z Anka, zeby poznac...Marcina...moja wieeeczna, nieskonczona i jak sie okazalo platoniczna milosc;,0),0),0),0),0),0),0)...(obecnie dobry znajomy,0), oraz jego brata - tak±¿ sam± milosc Anki hehehehehe....
...kilka lat temu, kiedy jeszcze liczba "tomikow" byla wzgledna, postanowilam je zakopac u babci (hmm arcy-romantycznie?,0)... Zakopac, gdyz, pomysl ten najbardziej odpowiednim sie na ow dzien wydal (wybor: zakopanie, spalenie - czego robic nie chcialam, i polozenie na strychu - co tez patrzac na to dzis, nie byloby chyba najlepszym rozwiazaniem,0)...Tak wiec zmagajac sie z lopata...zakopalam je przy domu owinawszy najpierw w kilka reklamowek...i torbe skorzana, ktor± to na babcinym strychu swego czasu znalazlam...Oznaczylam farba miejsce na plocie, co by nigdy nie zapomniec....i tak zawinatko lezalo w ziemi rok. Na wiosne, gdy tylko poscily sniegi...nie moglam powstrzymac mysli, iz "cos cennego" tam jest....Wykopalam wiec... Tylko torba skorzana sie na kawalki rozpadla, zeszyty zas pozostaly niezniszczone... Tyle z postanowienia sie ostalo....Dzis wszystkie leza w foteliku w moim pokoju, przewertowane juz zapewne ze sto kilka razy przez mame tudziez mlodszego brata......Ja sama czasami do nich zagladam...zeby sie posmiac..nic wiecej...:,0),0),0),0),0),0),0)
...legende chyba napisalam pfff....