mariposa // odwiedzony 217153 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (611 sztuk)
02:45 / 08.02.2002
link
komentarz (3)
Zmyslilam sobie chyba, ze mi sie podoba. Nie dzwoni trzeci dzien pod rzad (i get the hint, sweetie,0) a ja luz totalny. Zadnej nerwowki. Paznokcie w calosci. Tak jest lepiej, zaraz sie rozjezdzamy na dwa konce swiata, po co nawet sie w to bawic. Za dobry jest, zeby tak to pozniej zostawic w powietrzu. Dobsz. Tak mu powiem, jesli zadzwoni. Nie, moment, to zbyt dramatyczne. Prawdziwie gotycka historia milosna; chcialabym ale sie boje, ale wiatr w twarz, ale Ty stad a ja stamtad. Lalala. Posprzatam pokoj, nie idzie myslec w takim burdelu.

Co ja sie oszukuje: moj problem jest o wiele bardziej typowy. Zadnego gotyku, zadnych dramatow: po prostu czekam na Segundo. A Segundo jest zupelnie jak on, tylko pod reka. Jestem lamaga emocjonalna, poparancem uczuciowym, zawsze sie wladuje w jakim trojkacik. Tym razem nie oszukam. Dosyc tego dobrego, nie bede nim grac, bez wzgledu na to, ile mam mnie kosztowac to 'poswiecenie'. Raz postawie czyjes dobro przed swoim wlasnym, chociaz kurwa raz.