mariposa // odwiedzony 216798 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (611 sztuk)
23:55 / 10.02.2002
link
komentarz (0)
Chcialam poprawic komus wlosy, bo mu sie zrobily trzy dziwne przedzialki. Odmowil: "I wear it this way, cuz i'm a nonconformist"
Smiechem wybuchnelam, smiechem sarkastycznym, smiechem zawiedzionym - osoba z trzema przedzialkami bywa zazwyczaj calkiem sensowna. Topsz, udowadniaj calemu swiatu, ze moze Cie pocalowac w pepek, bo nosisz trzy przedzialki. Ratuj tak wlasnie swiat przed plastykiem, Britnej, Nike, BigBraderem. Ale im pokazales, kotku, jestem z Ciebie dumna! Rzygac mi sie chce na dzwiek "In today's society..." i "Nonconformism". Pierwsze przyprawia mnie o mdlosci, bo trzeba byc strasznym kretynem, zeby definiowac wszystko poprzez pryzmat wlasnych doswiadczen (przez inny sie raczej nie da, rzecz jasna, ale mozna czasem przymknac dziob, jak nie ma sie na dany temat obiektywnej opinii,0). Drugie wkurwia mnie mniej, raczej smieszy: czlowiek, ktory napusza sie jak dumny, waleczny kogut i syczy przez zeby "Nonconformism" zaprzecza sam sobie: od tego momentu nie wolno mu juz lubic niczego, co cieszy sie popularnoscia wsrod "mas", nie wolno mu nosic takich butow (skarpetek, okularow, plaszcza,0) jakie ma ta cizia typu oooooh-my-god! Sam zamyka sie w swoim malym nonkonformistycznym pudelku, wyznacza sobie granice, usuwa sie na bok i tam musi zostac, bo zrobienie czegos tak jak szerokie rzesze idiotow byloby plama na jego honorze. Bedzie zbieral znaczki, bo to niemodne. Bedzie sluchal kazdego gowna, ktorego nie da sie znalezc w zwyklym sklepie muzycznym, bedzie jadl ogorki kiszone z dzemem, im gorzej tym lepiej. Czemu ludzie tak bardzo pragna gdzies nalezec, czemu tak strasznie strasznie pragna okreslac sie poprzez zaprzeczanie czemus, nie chca byc szufladkowani, ale zaraz sami sie szufladkuja, bo z gory zakladaja, ze ta szuflada to nie, ale tamtej sprobuje. Kolega tego z trzema przedzialkami powiedzial mi, wiesz, wstydzilabys sie, sluchasz tego i tego i tego, a wygladasz, jakbys sluchala tamtego. To wyszlo od czlowieka, ktory chlubi sie tolerancja, otwartym umyslem i szerokimi horyzontami. Ja: preferuje, kiedy ocenia sie mnie na podstawie tego co mowie, a nie tego co nosze. Dzisiaj mam swoje stare glany, a jutro byc moze zaloze rozowy sweterek z angory lub waciak i beret z antenka, bo taki bede miala kaprys. Nie ma to nic wspolnego z moimi pogladami na temat komunizmu, Boga, zycia po smierci, globalizacji czy dziury ozonowej. Nie reflektuje moich gustow muzycznych.
Nie zrozumial. "Boisz sie i tyle" stwierdzil, toczac w powietrzu wielkie kola swoja lapa okuta w cztery pieszczochy, "nie potrafisz sie zdecydowac, nie wiesz co wybrac, bo ogladasz za duzo telewizji i wypralo ci mozg, laleczko". Ohoho, ja sie juz dawno zdecydowalam, lata temu wybralam: siebie. Ale to zbyt skomplikowany koncept dla zdeklarowanego nonkonformisty, jak sie okazuje.