marycha // odwiedzony 48531 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (130 sztuk)
22:31 / 16.02.2002
link
komentarz (0)
Nio i znów na łyżwach.Skład prawie taki sam jak zwykle, tyle, że poszerzony o Mateusza :DDD. Cieszę się tym razem był z nami...(i muszę przyznać, że nieźle sobie radził...choć ze Skłoszem obmyśliliśmy okrutny plan "chrztu lodowego",ale go w końcu nie wprowadziliśmy go w czyn... hehehe wybacz kochanie ;P,0).

Jak wracałam do domciu, to jechałam autobusem razem z takim dresiem z Tarchomina, który strasznie mnie wkurzał...spał, a ja wredna go nie obudziłam, mimo że wiedziałam gdzie mieszka i pojechał aż na pętle...mała rzecz a cieszy...;P

Motto dnia: Nigdy nie mów nigdy...hehehe sorki Mateusz, ale musiałam to powiedzieć...;DDD