22:31 / 16.02.2002 link komentarz (0) | Nio i znów na łyżwach.Skład prawie taki sam jak zwykle, tyle, że poszerzony o Mateusza :DDD. Cieszę się tym razem był z nami...(i muszę przyznać, że nieźle sobie radził...choć ze Skłoszem obmyśliliśmy okrutny plan "chrztu lodowego",ale go w końcu nie wprowadziliśmy go w czyn... hehehe wybacz kochanie ;P,0).
Jak wracałam do domciu, to jechałam autobusem razem z takim dresiem z Tarchomina, który strasznie mnie wkurzał...spał, a ja wredna go nie obudziłam, mimo że wiedziałam gdzie mieszka i pojechał aż na pętle...mała rzecz a cieszy...;P
Motto dnia: Nigdy nie mów nigdy...hehehe sorki Mateusz, ale musiałam to powiedzieć...;DDD |