22:53 / 23.02.2002 link komentarz (0) | Miły dzionek spędzony z Misiaczkiem.Najpierw byłam na meczu w jego szkole (Jezu, wstałam o 7 rano, w sobotę!!!AAAA!!! Ja chyba się na serio zakochałam na maxsa!!!,0), nastepnie pojechaliśmy po buty,na końcu trochę zmęczeni posiedzieliśmy w jego domu (oglądaliśmy "Miss Agent",0)...hiehiehie wesoło było (Szczepan: Mateusz prosił, abym się spytała co się działo z suszarką do włosów na obozie...hehehe nie wnikaj co się stało, że te wspomnienia odżyły u Mateusza :DDD,0). Mam nadzieję, że moje kochanie nie będzie długo pamiętać mojego dzisiejszego napadu głupawki...:P Sorki, jak tak czasami mam...nawyk od Kamy.Acha i to wszystko chyba przez ten Kebab...:PPP
Teraz spokojnie siedzę sobie i wcinam moją ulubioną rybkę-dorsza..pycha.
Dochodzę też do wniosku, że moja bacia jest cool!!!
Motto dnia: Nadzieja nic nie kosztuje, więc czemu tak wielu na nią nie stać???
|