|
![]() |
mumik // n-log home |
![]() |
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca | wszystkie |
Kolejny świt wzszedł za oknem. Na niebie samolot przeleciał oświetlony słońcem wpełzającym na niebo ze wschodu - jak ognisty miecz.
Wczoraj została przegrana pewna batalia. No ale co z tego? Nie moja bitwa, nie moje cele, nie moje podwórko. Ja się tylko zgadzałem z jedną ze stron i zostałem zaatakowany, gdy głosiłem własne poglądy. Mniejsza z tym. Coraz bardziej mi się podoba to, co się zaczyna tworzyć, co współtworzę z ludźmi. Ci, którzy to tworzą wraz ze mną wiedzą o co chodzi. Już w uszach mam szum wiatru i brzęczenie want, na palcach sól a w oczach błękit morza. Tak bardzo pragnę, żeby tym razem się udało! To daje mi chyba obecnie najwięcej siły do działania. To, połączone oczywiście ze wspomnieniem pewnej nocy sprzed półtora tygodnia. W niczym nie przeszkodziła historia z dzbankiem ani z plecakiem. Było cudownie i zapamiętam to sobie doskonale. A H.P. stał się tak ponury, że nie wiem, czy sięgnę po następną część, kiedy już się ukaże. Mało która książka fantastyczna jest tak ponura. *** |