2002.03.14 19:17:11 link komentarz (0) |
...Zdecydowanie zle sie odzywiam i za cholere nie moge unormowac swojego trybu posilkowego. Raz jem prawie "do oporu", innym razem nic...no moze goracy kubek. Dzis na deser zjadlam marchewke surowa...tak wlasnie... ... Na szczescie mialam porzadny obiadzik. Mama ugotowala. Jutro zapewne od rana kawa, chociaz nie przepadam, to jednak pogoda mnie do tego zmusza...i tak jakos... Jak czlowiek ma co robic, nie mysli o jedzeniu... Moze zrzuce niepotrzebny "balast" przy okazji hehe;,0),0),0) aaaaaaspik!...przepraszam...chyba musze powalczyc z wirusem pragnacym wtargnac niechybnie do mojego ciala droga kropelkowa grrrrr... Nic dziwnego od kilku juz dni otacza mnie kilka "zagrypionych" ludkow:P |