Moja mama, podczas zazartej dyskusji, oznajmila mi, ze nie o to chodzilo, ze ja mialam nie isc na impreze, ale ze mialam nie jechac do Krakowa. Konkretnie.
Myslalam, ze ja zabije! Bo gdybym wiedziala, to siedzialabym sobie teraz w Warszawie na imprezie u Lancastera. Aaaa!!!!