18:37 / 25.03.2002 link komentarz (4) |
Zstanawiam sie czy potrafie sam sobie pomóc??Posłuchać samego siebie , zastanowić sie i wyciągnąć wnioski. Wydaje mi sie że jest to możliwe, albo nawet konieczne skoro nikt tak do końca nie wie o co mi chodzi. A mi sie wydaje że przestałem myśleć, bawić sie , zachwycać prostotą ..........
Może jest to spowodowane operacją, to niby nie było nic poważnego, ale i tak sie naoglądałem w szpitalu ...
To było bardzo pouczające, a przynajmniej tak mi sie wydaje! Uznałem iż moje dotychczasowe problemy stały sie błache, nie znaczące, wręcz przemijające......
Inaczej teraz patrze na ludzi, zakochałem sie w ich wadach, skupiłem bardziej na psychice, a nie na wyglądzie jak było wcześniej. Nie szukam partnerki w nadzieji że jej uczucie zmieni moje dotychczasowe życie, że wszystko bedzie różowe dzięki niej.
I moźe włąśnie dlatego już nic mnie nie bawi, dawno nie poznałem kogoś na prawde interesującego , a nawet jeśli to nie mam jak utrzymywać z nim kontaktu.
Brakuje mi tego co działo sie kiedyś......
Może nie mam jakiegoś wielkiego życiowego doświadczenia, ale brakuje mi tego dawnego podejścia.
Poznawania dziewczyny, zakochania sie , rozmów, spędzania z nią każdejj wolnej chwili i ciągłych rozmyślań. W większości przypadków albo dziewczyna nie odpowiada mi wizualnie, a intelektualnie tak, albo na odwrót. Zaczynam sie powoli zastanawiać wogole kogoś poznam, a może mam za duże wymagania???
Ale to sie okarze. ciekawe ile błędów ort, zrobiłem???pewnie sporo.
narka |