Idę się przejść. Pójdę do Bliźniaka po ciacho. Ciacho zjem bo jestem głodny, przez tą cholerną postną dietę, jaką mi matka zafundowała. Ciacho zjem na osłodę, bo czuję się z lekka podminowany.
Mój krzyk z klawiatury
Twój szept rzeczywisty
Brzmią tak samo głośno
Krzyk rozdziera
Szept koi
Krzyk i szept
Ty i ja
Samo mi się napisało... |