17:12 / 02.04.2002 link komentarz (2) | "[...] Usmiechnalem sie do Niego i spojrzalem mu w oczy... Jego zrenice juz nabraly pelnej mocy...Spokojnie powiedzialem: Pamietasz o co walczyles ? Co mocno kochales ? Czego nie nawidziles ?... Spojrzal na mnie tym juz nie obecnym wzrokiem, usmiechnal sie cynicznie i powiedzial: Troche...[...] Wstal i odszedl bez pozegnania, miesiac pozniej sluchalismy juz kazania.. To byl maly pogrzeb wielkiego czlowieka, ktory nieustannie na cos czekal... Przed smiercia napisal: "Czy to moja wina ze przedstawienie tak szybko sie zaczyna??? Zabrali mi slonce, pierdolone slonce, tak radosne i tak gorace !!"[...] " |