21:05 / 02.04.2002 link komentarz (2) | No dzis w sumie spoko dzien byl. Mialo byc zajebiscie ale nie wyszlo. Planowany byl melanzyk u Bajora przy miodach pitnych, ale jednak jego brat zostal w domu, wiec sie zjebalo. Mieli tez wpasc do mnie zeby chociaz jakies piwko wypic, ale w koncu nikt nie mogl...
Wiec wzialem Marka i pojechalismy do centrum. Troche polazilem po sklepach bo musze sobie niedlugo jakies zakupy zrobic, ale nic nie ma:( Uderzylismy tez do kilku biur podrozy, po jakies katalogi z obozami na lato. W jednym niezly wypas jest. Mowi sie gdzie chce sie jechac, w ile osob, co chce sie zwiedzac itd a oni organizuja taka wycieczke. Dobra akcje tylko pewnie full hajsu to kosztuje.
Potem zjazd na Goclaw i obiad w "Kubusiu". Potem poszlismy jeszcze na chwile na boisko. Pogadalismy, posmialismy sie ze Stiwiego i wrocilem do domu...
Jutro pierwszy dzien szkoly. Ja nie wiem jak ja wstane na 8:00... |