23:30 / 10.04.2002 link komentarz (15) | Wszystkich tych, ktorych raza wpisy wypelnione wulgaryzmami uprzejmie informuje, iz nastepujacy wpis bedzie wulgarny i w zlym smaku. Tych czytelnikow, ktorzy nie maja ukonczonych 18 lat uprasza sie o wczesniejsza konsultacje z rodzicami.
********
K.U.R.W.A.
Wygladam jak pierdolona sowa. Jak jakies nieszczesne indianskie dziecko, ktore osiepano toporem. Krzyzowka garnka z nocnikiem. Jak Basia z 4A, ta sama, ktora zabijalysmy smiechem za fenomelnie zjebana fryzure. Karma, fuckkkkkkkkk....
Mama wyslala mnie do fryzjerki, taki prezent na imieniny. Kobieta co najmniej ekstrawagancka, pretensjonalna, upierdliwa i autorytatywna. Wkurwila kazdy jeden z moich trzech, i tak juz dobrze postrzepionych, nerwow. Nie sposob opisac tego, co przechodzilo mi przez glowe: uciekac. zabic. wykrec 911. zemdlej, to sie odpierdoli. Fryzura, ktora mam watpliwa przyjemnosc nosic na czaszce jest, UHAHA moi mili, "nietuzinkowa". Bardzo zreszta dobrze, ze sie wiecej takich smetnych jelopow nie kreci po ulicach. Dziwilam sie w drodze powrotnej, ze nikt nie pokazywal na mnie palcami. Jakis Azjata patrzyl dziwnym wzrokiem, wyobrazam sobie, ze takie same wlosy mieli japonscy jency w B.C. Moze mu sie skojarzylo.
Wiedzialam, kurwa mac, wiedzialam, ze bedzie nie halo, jak tylko wepchnela mi grzebien w ucho. Glupia, napuszona piiiiiizda. Ciekawe, ze sie nie domyslila, co o tym wszystkim mysle; siedzialam z mina buldoga rozjechanego kombajnem. Jestem w czarnej rozpaczy, nic dodac, nic ujac. |