00:55 / 23.04.2002 link komentarz (3) |
Philis nie była dzisiaj w nastroju. Jej trwała ondulacja wcale nie chciała się rewelacyjnie układać,choć według zapewnień fryzjerki miało tak być cały czas. Tymczasem loczki rozkręcały się i przy większych podmuchach wiatru stawały się oklapłe i nijakie.
Philis czuła,że wygląda nieszczęśliwie. Nie musiała zaglądać do lustra. Zresztą rzadko to robiła, bo ostatnie lusterko jakie miała rozbiła w drobny mak.
-Tak! Jestem nieszczęśliwa i smutna- pomyślała.
-Hmm lepsze to jednak niz czuć się nijako.Przynajmniej jestem szczera. Nie lubię was! Tak nikogo!!!-wyszeptała złowieszczo, mimo że nikogo koło niej nie było.Odczuła nieznaczną ulgę.
-Zawsze przecież lepiej powiedzieć co się czuje. Nawet jeśli nikt tego nie slyszy-zachichotała.Lubiła takie konspiracyjne , nic nie znaczące deklaracje. |