18:53 / 02.05.2002 link komentarz (0) | A wiec zaczznijmy od wtorku ,jak sie okazalo na dzialce zjawilo sie kilkanascie osob ,oprocz znajomych jacys dwaj pacjenci z fordonu ,jeden z nich juz po godzinie nie wiedzial co sie dzieje i az do nastepnego dnia do rana lezal najebany ,heh ,grill,w ogole juz po kilku piwach po ciemku robilismy sobie po raz drugi grilla ,zrobilem sobie taka kielbase ze sama musztarde tylko czulem i nic wiecej ,no co ciemno bylo ,w ogole hiphopik pol nocy ,pol nocy techno ,stroboskop ,ogolnie zajeboza ,walnalem rekord pod wzgledem picia ,ah na dzialeczce to sie dopiero odpoczywa ,co do ludzi ,to wucek nam zaginal ,okazalo sie ze przez plot przeszedl dwie dzialki dalej i zasnal pod domkiem gdzies tam,wow ,kurtka rozpruta ,brudna ,ogolnie chlopak byl niezadowolony ,dennis zamulal wszystkich swoimi historiami zyciowymi oraz moralami ,ozga mial mistrza przez caly wieczor chodzil z jakas konewka ,gdzie sobie piwka wlewal i pil ,zwalka ,mrozi lovelas jeden ,ogolnie milo ,nie wiem nawet kiedy zasnalem ,na nastepny dzien musielismy na rowerach wracac ,wuckowi pedal odpadl i wracal tylko z jednym ,ah co to byl za powrto w jego wykonaniu ,pozniej poszedlem sie w koncu wyspac i jak juz to zrobilem to mowie ,a co tam ide na zuzel ,boshe co to byla za dobra dezyzja ,mecz zycia ,najlepszy jaki widzialem ,poza tym towarzystwo nie zawiodlo ,siedzialem z kowalem ,popejem, patrykiem ,mapetem ,non stop jakies zwalkowate haselka i to na dodatek na trzezwo ,jak juz powiedzialem mecz zycia ,dopiero w pietnastym biegu polonia objela prowadzenie ,dramat do konca ,przegrywali juz nawet 8 punktami ,dwa razy taktyczna ,w ogole pikny mecz ,po meczu zamulenie i tak to dzisiaj sie obudzilem ,poszedlem do banku ,wydalem 50 zlotych na zarcie (hah przed chwila zrobilem sobie fasolke po bretonsku ,I 'm proud of me ,0),no i tak sobie zyje ,nie chce mi sie zajrzec do zadnego zeszytu ,bosze zmus mnie w koncu do tego ,alleluja ,to bylem ja jarzabek ,
|