eskaubei // odwiedzony 548442 razy // [nlog/zabity w cieniu neonów/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1922 sztuk)
01:40 / 05.05.2002
link
komentarz (0)
Jak juz napisałem niżej: "It`s over". Wstałem dzisiaj o 8 rano, bo męczyła mnie sprawa wyniku. Budziłem się nad ranem pare razy, śniło mi się że Sonics wygrali 79:76, a tu rano zimny prysznic. Porazka róznicą 23 pkt. Znowu zagrał tylko Payton. Reszta drużyny dała dupy. Levis kontuzjowany nie zagrał wogóle. Marzenia o II rundzie prysły. Najgorsze jest to, że do nowego sezonu NBA zostało prawie 6 miesięcy i przez te 6 miesięcy nie będe się mógł pasjonować grą Paytona i Sonics. Chociaż w tym roku nie widziałem nawet skrótu meczu Sonics (jedynie Paytona w meczu gwiazd,0), to dzięki internetowi, analizując statysktyki, śledząc wyniki, oglądając zdjęcia i czytając newsy, jaram się tym maksymalnie, żyje tym sportem poprostu.
Jeżeli już jestem przy koszu, to dzisiaj pograłem solidnie jakies 1,5 godzinki. Poobijałem się z Gizmem pod koszem :-,0) Wogóle dzień był znowu bardzo ładny. Słoneczko, ciepły orzeźwiający wiaterek, jednym słowem wypas. Aż się nie chce w domu siedzieć.
Byłem też dzisiaj pierwszy raz od dłuższego czasu u Banana. Był ze mną też Tomi. Puszczaliśmy starsze numery Aspektu (tj. takie do 2 lat wstecz,0) Z niektórych śmialismy konkretnie, niektóre dalej nam się podobają. Ogólnie czuje sentyment do wszystkich naszych kawałków. W każdy włożona była jakaś praca, z wieloma wiążą się róznego rodzaju wspomnienia. Co do Banana to nagra z nami jeszcze jeden numer bankowo. Będzie dobrze.